Dawno nie byłam w miejscu, które tak bardzo odpowiadałoby określeniu: slow, miejscu, które nie przytłacza, ale równocześnie, w którym zaspokojone są potrzeby estetyczne na wszystkich polach – od architektury, poprzez sztukę, aż do ulicznego stylu. Miejscu, które pozwala spędzić czas w otoczeniu natury, a jednocześnie jest także esencją miejskiej atmosfery, nowoczesności, luzu, ale przede wszystkim wspaniałej sceny gastronomicznej.
Tym miejscem jest Kowno. Tak, Kowno. Drugie co do wielkości miasto Litwy. Położone u zbiegu dwóch rzek: Niemna i Wilii, które w romantycznej legendzie dokonują tu swoich symbolicznych zaślubin, pełne zieleni, parków, sztuki i ludzi, którym się chce.
Największy rozwój miasta przypada na lata 1920-1940, czyli okres międzywojnia. W wyniku perturbacji historycznych Kowno stało się wtedy stolicą Litwy, i to w tym okresie w mieście powstało ok 12 tys. nowych budynków, wtedy także stworzono unikalny dla miasta modernistyczny styl architektoniczny, łączący w sobie wpływy art nouveau i art deco oraz litewskie motywy pogańskie i chrześcijańskie.
Miasto można poznawać w różnych odsłonach. W punktach informacji turystycznej i na stronie Visit Kaunas dostępne są mapy tematyczne, z którymi można poznać miasto od strony architektonicznej, gastronomicznej, etnicznej, artystycznej i wielu innych. My wybrałyśmy zwiedzanie szlakiem artystycznym, uwzględniającym streetart i muzea sztuki oraz poznanie litewskiej gastrosceny.
Litewski StreetArt
W latach 2007-2014 w Kownie zrealizowano ciekawy projekt artystyczny Nykoka, w ramach którego powstało większość z dostępnych obecnie dzieł sztuki ulicznej. Tym z was, którzy kojarzą rewelacyjny malezyjski projekt litewskiego artysty Ernesta Zacharevicza, polecam odnalezienie jego murali w Kownie. Oprócz tego przy okazji odwiedzin koweńskiego zamku koniecznie wypatrujcie także muralu mędrca, który ma twarz urodzonego tutaj Georga Maciunasa, twórcy ruchu artystycznego Fluxus, w ramach którego skupieni w nim artyści przekraczali granice własnych specjalizacji i działali nieco wbrew zasadom tradycyjnej sztuki.
Muzea sztuki w Kownie
Kowno to także miejsce, gdzie mieści się muzeum poświęcone niezwykle interesującemu malarzowi i kompozytorowi Mikalojusowi Konstatntinas Čiurlionisowi. Przedstawiciel symbolizmu, odczuwający świat w sposób synestetyczny, w swoich dziełach nawiązywał do religii, natury i tradycji litewskich. W muzeum najpierw można zapoznać się z jego malarstwem, a następnie posłuchać muzyki, którą skomponował. Zdecydowanie nie warto odpuszczać sobie tego miejsca, nawet jeśli nie interesujecie się sztuką, Čiurlionisa trzeba poznać. Niemal naprzeciwko, swoją siedzibę ma jedyne na świecie Muzeum Diabłów, stworzone przez artystę i kolekcjonera sztuki Antanasa Žmuidzinavičiusa.
Miasto żyje sztuką, i każdego miesiąca odbywa się tu wiele wydarzeń artystycznych. W czasie naszego pobytu miał miejsce Festiwal otwartej kultury (Kaunas Openair’18) w ramach którego, wiele instytucji kultury oferowało darmowy wstęp lub darmowe zwiedzanie z przewodnikiem. Oprócz tego, od września do października trwa najdłuższy festiwal fotograficzny w krajach bałtyckich – Kaunas Photo 2018, który jak mogłyśmy się przekonać przeciąga tłumy fanów fotografii.
Kiemo Galerija
Także mieszkańcy Kowna podejmują samodzielnie działania artystyczne i na własną rękę upiększają swoje miasto. Tak powstała Kiemo galerija, czyli galeria podwórkowa. Projekt został zainicjowany przez Vytenisa Jakasa, i znajduje się na jednym z podwórek na ulicy Ožeškienės. Rysunki i portrety odnoszą się do lokalizacji (dawna dzielnica żydowska), ale też do aktualnych mieszkańców kamienic. Instalacje nawiązują do popkultury i wykorzystują przedmioty, które przestały już spełniać swoją pierwotną rolę.
Litewskie restauracje
Z uwagi na fakt, że najbardziej lubimy poznawać gastronomiczną stronę odwiedzanych miejsc dochodzimy teraz do sedna…czyli gastro odsłony miasta. Litwa nie jest na szlaku najbardziej znanych przewodników kulinarnych, ale jest na szlaku Białego przewodnika, klasyfikującego najlepsze restauracje nordyckie i bałtyckie. Litewscy szefowie kuchni tworzą kuchnie w oparciu o tradycje kulinarne, produkty i techniki, jednak nie odwracają się od trendów globalnych czerpiąc także z ich bogactwa.
Uoksas, Kurybine virtuve / Maironio g. 28
Będąc w Kownie koniecznie trzeba wybrać się do Uoksas. Ta tajemnicza nazwa oznaczająca dziuplę ( w drzewie). Miejsce urządzone jest w spokojnych, stonowanych barwach drewna, ziemi i i roślin. Szef kuchni wykorzystuje lokalne produkty, dzikie rośliny i zioła i tworzy niezwykle smakowite kompozycje dań. Uoksas to kuchnia nowoczesna, typu fine dining ( 4 lub 6 dań), z ciekawą kartą win. Stolik warto zarezerwować z wyprzedzeniem.
HOP DOC Gastropub / Daukšos g. 23
Fani mięsa, owoców morza, piwa i brunchu na pewno docenią bar HOP DOC. Duży wybór opcji burgerowych, świetne drinki na bazie piw (ok. 100 rodzajów piw w karcie), amerykańskie i japońskie wpływy śniadaniowe tworzą fajne połączenie na lunch/brunch z przyjaciółmi.
Momo Grill Kaunas / Karaliaus Mindaugo pr. 18a
Litwini bardzo lubią pewną restaurację w Kłajpedzie. Nazywa się Momo Grill i szefuje jej Vytautas Samavicius. Niecały miesiąc temu w Kownie powstała druga restauracja tego szefa kuchni. Nazywa się tak samo jak oryginalna, i serwuje menu zdecydowanie mięsne (wołowina, jagnięcina). Każdego dnia w karcie jest inna specjalność. Dana są proste, dopracowane, karta jest krótka i oparta na produktach sezonowych. Restauracja mieści się nad brzegiem Niemna. Na miejscu również macie okazję spróbować ich rzemieślniczych piw.
Višta puode / Daukanto g. 23
Jeśli będziecie chcieli spróbować litewskiej kuchni domowej, ale w wersji uwspółczesnionej polecam Višta Puode – restuarację, która w poprzednim roku zdobyła tytuł najlepszej w Kownie. Od klasyków – jak chłodnik, po lody z ciemnego chleba, a wszystko to w ładnym, pastelowym wnętrzu. Podają tam także kwas z dodatkiem rokitnika – pyszny!
Ridikas / Čiurlionio g. 16b
Jeśli przyjedziecie do Kowna pociągiem, lub po prostu będziecie w okolicy dworca kolejowego koniecznie wstąpcie do Ridikas – malutkiego wegańskiego baru, w typie karaibskich knajpek. Menu jest krótkie i niezwykle smakowite. W karcie także matcha, kombucha i różne dania z superfoods. Najlepsze powitanie lub pożegnanie z miastem.
Z Kowna żadna smakoszka czy smakosz nie wyjadą rozczarowani. Niemal każde miejsce ma swój charakter kulinarny, a jakość serwowanych dań zdaje się być priorytetem dla kucharzy/kucharek i szefów kuchni. Jedźcie do Kowna by nasycić się kulturalnie i kulinarnie!
Kowno odwiedziłyśmy na zaproszenie Kaunas IN Tourism / It’s Kaunastic!
Na temat naszej wizyty przeczytacie również tutaj