Przejdź do treści

Bankhotel – świetny hotel we Lwowie

Lwów jest idealnym miastem na weekend, o czym przekonuję się regularnie, co kilka miesięcy. Wracając, staram się wybierać noclegi blisko centrum miasta, bo to oszczędza dużo czasu i sprawia, że w więcej miejsc udaje się dotrzeć na piechotę. Poprzednim razem nocowałam w kamienicy na lwowskim Rynku, a tej wiosny udało mi się odwiedzić nowiutki pięciogwiazdkowy Bankhotel Art Congress Hall.

Bankhotel stoi przy ulicy Czynu Listopadowego 8, i jak może sugerować jego nazwa, jest to dawny budynek Banku Austrowęgierskiego, który powstał w okresie rozwoju ekonomicznego miasta w latach 1870-1914. Po przebudowie architekci zachowali charakter bankowych wnętrz. Goście mogą podziwiać oryginalny hall banku z posadzkami pamiętającymi czasy końca XIX i początku XX wieku, oraz piękną marmurową klatkę schodową z witrażami w stylu art nouveau. Na ścianach można odnaleźć zdjęcia i reprodukcje polskich i ukraińskich banknotów i monet. Zarówno w pokojach, jak i w hotelowej restauracji Sejf zachowano i odsłonięto oryginalne fragmenty ścian banku.

W tym pięciogwiazdkowym hotelu dostępne jest 101 pokoi – 8 apartamentów, w tym także prezydencki i premierowski, 57 pokoi typu superior i 35 pokoi standardowych.

Podczas ostatniego wyjazdu, przypadł mi pokój 404 superior twin. Rezerwując nocleg spodziewałam się przyjemności hotelowego komfortu. Tak też było. Na powitanie – kieliszek szampana, cocierge opowiadający historie miejsca, pokazujący historyczne detale ścian i sufitów. Wieczorem serwis pokojowy, po którym przy łózkach czekała miła wytrawna niespodzianka.

W ramach usług serwisowych można skorzystać z personalizacji pobytu. Ze specjalnych tematycznych menu można wybrać dodatki, które nam umilą czas. Wybierać możecie z menu kwiatowego, w którym domówicie bukiety i maskotki. Z menu książkowego wypożyczycie najnowsze książki. Z menu poduszkowego dobierzecie najlepszą dla siebie poduszkę – wypełnioną gryką, wełnianą, z piór, antyalergiczną lub ortopedyczną z aloesem. Czwarte menu umożliwi wam inwestycję w urodę, czyli zamówienie fryzjera, kosmetyczki, masażu, zabiegów spa lub sauny.

W cenę noclegu wliczone jest, w każdej opcji, śniadanie w hotelowej restauracji Sejf. Oprócz tradycyjnych opcji śniadań na zimno (sery, wędliny, warzywa, jogurty, płatki), można spróbować także np. syrników na ciepło (pycha!) lub kotletów z ziemniakami, czyli takiego obiadośniadania w wersji ukraińskiej. Przyznaję, że bardzo lubię gdy hotele w danym kraju pokazują gościom swój lokalny koloryt gastronomiczny. Dodatkowo można także zamówić jedną z opcji z karty śniadaniowej – np. jajka w koszulkach z różnymi dodatkami, omlety, owsianki, pancakes. Zdecydowanie polecam też szampana śniadaniowego. A kawoszy zapewniam, że jak przystało na kawową stolicę kraju, kawa także tutaj jest świetna. 

W niedzielę, nawet nie będąc gościem, można wpaść na brunch (cena 500 UAH za osoby dorosłe i dzieci od 12 lat, dzieci 7-11 lat za 250 UAH, a młodsze za darmo). 

Hotel ma duże zaplecze konferencyjne, taras widokowy z winebarem, dwie opcje drinkbarów,  salę fitness oraz zaplecze spa. W cenę pobytu wliczona jest sauna. Na miejscu możecie liczyć na 10% zniżki, pod warunkiem ze jesteście pracownikami banków 😉

Nocleg w BankHotel zarezerwujecie na bookingu lub bezpośrednio na stronie obiektu. Średnia cena za pokój w sezonie to 400-500 zł.

Więcej na temat sprawdzonych przez nas noclegów w centrum Lwowa znajdziecie tutaj.

Nie przegap kolejnych wpisów. Zapisz się do newslettera.