Lodowce („-jokull”) stanowią około 11% powierzchni Islandii. Największy z nich to Vatnajökull, który zajmuje powierzchnię 8 100 km². Jego grubość dochodzi miejscami do 1 km. Lodowiec ten jest największym w Europie (w niektórych opracowaniach jako większy wskazywany jest lodowiec Austfonna na Spitsbergenie), dlatego też bywa zestawiany z lodowcami polarnymi i grenlandzkimi.
Jadąc droga nr 1, możliwe jest zejście z kilku stron lodowca. Warto zatem zatrzymywać się zanim pojawi się ta najbardziej znana tablica informująca o zjeździe na Jökulsárlón.
Jökulsárlón z języka islandzkiego oznacza „laguna lodowcowa”. Jest to jezioro proglacjalne położone na przedpolu lodowca, zasilane przez wody z jego topnienia. Bryły lodu odrywają się od lodowca, pływają w jeziorze a następnie spływają wąskim ujściem do oceanu. Proces ten jest ciągły i nawet przy naszym krótkim pobycie byłyśmy świadkami tego typu zjawisk. W jeziorze pływają foki, które nic nie robią sobie z obecności ludzi. Chociaż może nie do końca, miałam wrażenie, że trochę sobie z nami pogrywały – podpływały z różnych stron i uciekały, zmuszając (skutecznie) ludzi do biegu pomiędzy prawym i lewym brzegiem.
Miejsce jest zjawiskowe, co doceniło wielu filmowców. Tutaj kręcono dwa filmy o agencie 007 (View to a Kill, Tomorrow Never Dies), jak również sceny do Beowulfa, Tomb Raidera, Batmana, Gry o tron.