Park Narodowy Manuel Antonio to najmniejszy, ale też najpopularniejszy rezerwat przyrody w Kostaryce. Założony w 1972, swoją nazwę otrzymał na cześć hiszpańskiego żołnierza, który został zabity podczas walk z Indianami Quepoa. Teren parku obejmuje las deszczowy, wodospady, trzy duże plaże i kilka wysepek wokół, których znajduje się rafa koralowa. W parku można spotkać leniwce, szopy, iguany, wyjce, krokodyle i różne gatunki małp.

Praktycznie o Manuel Antonio

• • Jak dojechać do Manuel Antonio? Z San Jose do Manuel Antonio jeździ jeden przewoźnik autokarowy, kilka firm prywatnych typu shuttle bus, … jest też samolot. To ostatnie, dla mnie, niepojęte, bo przejazd autobusem to zaledwie 3,5 godz. Najtańszym i względnie komfortowym sposobem dotarcia do Manuel Antonio jest autobus korporacji Tracopa. Autobus na tym odcinku kosztuje 8 $ lub 4365 lokalnych colones. Tracopa na odcinku Quepos-Park Narodowy (ostatnie 15 min drogi), zatrzymuje się na żądanie, a to duża dogodność, ponieważ na 99% to właśnie na tej drodze będzie znajdował się wasz nocleg. W najgorszym przypadku wysiadacie już w Quepos i autobusem miejskim, za 295 colones, jedziecie we wskazane miejsce hotelowe.

• • Gdzie spać w Manuel Antonio? Manuel Antonio to największe centrum turystyczne Kostaryki. Nie przewiduję więc żadnych problemów z noclegiem. Jedynym problemem może być cena, bowiem ceny są tutaj wyjątkowo wysokie. Stosunkowo tani nocleg oferuje hostel Selina Manuel Antonio. Jest to hostel w stylu resort-ish z basenami, a w ofercie mają zarówno dormy, jak i pokoje prywatne. Z uwagi na cenę, miejsce jest bardzo zatłoczone. Dla ludzi poszukujących większej intymności polecam Arenas del Mar Beachfront & Rainforest Resort. Hotel jest przepięknie położony, z pokoi ma widok na ocean i las deszczowy. Miejsce nie jest tanie, ale można zaoszczędzić na wizycie w Parku Narodowym, ponieważ wszystkie zwierzęta z rezerwatu, wyjątkowo upodobały sobie to miejsce. I tak, rano można zobaczyć różne gatunki małp i leniwce, a w południe opalające się na słońcu iguany. W Manuel Antonio jest jeszcze jeden ciekawy hotel – Costa Verde Resort. W tym przypadku nocleg oferowany jest w samolocie Boeing 727. Do dyspozycji gości są 2 ekskluzywne pokoje z łazienkami i kuchnią. Ostatnia rzecz. Zanim wybierzecie się do Manuel Antonio najprawdopodobniej będziecie zmuszeniu przenocować w stolicy. Tutaj bardzo polecam świetny Garden Guesthouse, bardzo bezpieczna i wyjątkowo smaczna okolica. Pensjonat jest prowadzony jest przez grupę przyjaciół, z czego trójka z nich jest właścicielami tego sympatycznego miejsca.

• • Gdzie jeść w Manuel Antonio? Jak już wspomniałam jest tam bardzo drogo, a ilość i jakość jedzenia nie zawsze odpowiada cenie. W sumie byłam w 7 restauracjach i z wszystkich odwiedzonych miejsc mogę polecić tylko Falafel Bar Manuel Antonio, Cafe Agua Azul i El Avion. We wszystkich tych miejscach za obiad w stylu meksykańskim zapłaciłam ponad 10 000 colones (>75 zł). Pamiętajcie, w Kostaryce ceny w menu nie uwzględniają 13% podatku i 10% napiwku.

• Jak zorganizować wycieczkę do Parku Narodowego? Na własną rękę, bo to bardzo proste! Prawie pod sam park jedzie miejski autobus za 295 colones czyli około 2,5 zł. Wysiadacie na ostatnim przystanku i idziecie za tłumem ludzi, a w najgorszym (tzn. najlepszym jeśli nie ma tłumu) przypadku idziecie w lewo za strzałką (czyli nie na plażę). Po 5 minutach wejdziecie w komercyjna alejkę prowadzącą do kas. Bilet wstępu do Parku to 16$, czyli znowu trochę za drogo. Park jest zamknięty w poniedziałek, a w pozostałe dni czynny od 7-16:00.