Przejdź do treści

52 weekendy w stolicach Europy

Każdy weekend roku w innej stolicy europy

Przed wami zestawienie 52 europejskich destynacji podróżniczych. Dlaczego 52? bo właśnie tyle weekendów przypada na rok. W ten sposób chcemy wam udowodnić, że bez dodatkowych dni wolnych, można w podróży spędzić 104 dni w roku, a jak do tego dorzucić jeszcze święta i dni dodatkowo wolne od pracy …. Wszystkie wymienione w tekście miejsca – dzięki tanim liniom lotniczym i autobusowym – są na wyciągnięcie ręki. Tym samym odbieramy wam argumenty na bezsensowne siedzenie w domu i narzekanie. Najwyższy czas, aby zobaczyć wszystkie stolice Europy! Tytułem wprowadzenie, jeszcze jedno małe wyjaśnienie. Oficjalnie na kontynencie europejskim znajduje się 46 państw, z czego Unia Europejska jednoczy 28 spośród nich. Jak łatwo obliczyć, w naszym zestawieniu pojawiły się więc dodatkowe stolice – są to miasta, które aspirują do bycia w Europie, ba nawet czasami w takich zestawieniach się pojawiają.

1. Andora La Vella

Ola z Trzydziestka z VATem prezentuje mały kraj położony w dolinie otoczonej przepięknymi górami.

Do Andory przyjeżdżają turyści głównie z dwóch powodów: latem aby przemierzać  malownicze górskie szlaki, zimą aby szaleć na ośnieżonych stokach Pirenejów.  Stolica Andory – Andora La Vella  jest przeciwieństwem aktywnego spędzania czasu. Oczywiście możemy odwiedzić parę romańskich kościołów czy poszukać starych domów w mniejszych uliczkach, ale nie po to do miasta zjeżdżają tłumy. Andora jest strefą bezcłową a najwięcej sklepów z tanimi produktami jest właśnie w stolicy. Główny deptak bez względu na porę dnia jest pełen ludzi. Mnóstwo klientów mają punkty  z elektroniką, perfumami czy alkoholem.  Po zakupach możemy się zrelaksować w termach Caldea, które znajdują się w budynku z daleka przypominającym kościół. Wyjeżdżając z Andory pamiętajcie tylko, że to nie Unia Europejska i na granicy celnicy mogą sprawdzić czy nie przesadziliśmy z ilością zakupów.

CC0 - androa snow

2. Praga

Karolina z Ethno Passion zaprasza do jednej z najpiękniejszych stolic Europy.

Atmosfera jaka panuje w tym mieście, przyciąga jak magnes przez 365 dni w roku. Chociaż odwiedzenie Mostu Karola, wzgórza zamkowego Hradčany z piękną katedrą oraz Rynku Staromiejskiego to absolutna konieczność, w czasie pobytu w Pradze warto zejść z wydeptanych przez turystów szlaków. Aby uniknąć tłumów turystów i skrócić sobie drogę, warto korzystać z bocznych ulic i pasaży, które pozwolą odkryć ciekawe miejsca, takie jak ukryte kawiarenki, czy designerskie sklepy. W jednym z takich pasaży – Lucerna – kryje się rzeźba czeskiego rzeźbiarza Davida Černego przedstawiająca patrona Czech – świętego Wacława – siedzącego na martwym, odwróconym koniu. Na wyjazd do Pragi warto zaopatrzyć w mapę USE-IT, którą znaleźć można w Internecie, a także w informacji turystycznej przy Staroměstské Náměstí. Znajdziemy w niej porady „lokalsów” gdzie tanio zjeść, napić się piwa z dala od tłumów turystów, co zwiedzić i gdzie się zrelaksować.

3. Luksemburg

Ethno Passion proponuje również odwiedzenie niewielkiego Luksemburgu.

Spędzając weekend w stolicy Wielkiego Księstwa Luksemburga warto wybrać się na długi spacer po mieście. Idąc ścieżką Chemin de la Corniche, nazywaną „najpiękniejszym balkonem w Europie”, dotrzemy do Skały Bock z ruinami zamku z X wieku. W dolnej części starego miasta turystów przyciąga dzielnica Grund i Opactwo benedyktynów Neumünster z 1688 roku. W centrum miasta uwagę zwracają piękne budynki, będące siedzibami banków, których w Luksemburgu znajduje się około 150. Dodatkowo w mieście swoją siedzibę mają międzynarodowe firmy, takie jak Skype, Paypal, czy Amazon, a w dzielnicy Kirchberg m.in. Europejski Trybunał Sprawiedliwości oraz sekretariat Parlamentu Europejskiego. Chociaż Luksemburg nie widnieje na pierwszych miejscach podróżniczych zestawień must see, to warto zajrzeć do stolicy jednego z najbogatszych krajów na świecie.

SONY DSC

4. Budapeszt

Oryginalnie do stolicy Węgier zaprasza blogerka z See, Touch, Bite the World. Patrycja porównuje miasto do kobiety i zadaje wam pytanie „Gdyby Budapeszt była kobietą, jaka by była?”

Romantyczna – Uwielbiałaby spędzać czas na Wyspie Św. Małgorzaty. W ciągu dnia siada na jednej z ławek, by poczytać książkę lub poobserwować ludzi. Wieczorami spacerowałaby, czekając na zachód słońca nad Dunajem. Opiekuńcza – jak wiadomo Węgry słyną z ciepłych źródeł o leczniczych właściwościach. Dlatego też w Budapeszcie mamy najróżniejsze łaźnie, gdzie zanurzenie się w wodzie jest w stanie wyleczyć każdą chorobę. Przez to zawsze chodziłaby do Łaźni Rudas na Zamku. Artystka – często brałaby paletę, płótno i farby, siadała w najróżniejszych miejscach miasta i malowałaby przepiękne pejzaże, budynki czy zwyczajne życie Węgrów. W swojej kolekcji na pewno miałaby takie cuda jak  Parlament, Bazylikę Św. Stefana, Most Łańcuchowy czy  Gresham.Wrażliwa na sztukę i muzykę –stolica posiada aż 223 muzea i galerie sztuki,  40 teatrów, 6 sal koncertowych i Operą. Imponujące, nieprawdaż? Jednak najbardziej lubiłaby przebywać w Muzeum Historycznym na Zamku oraz oglądać spektakle w Teatrze Narodowym.

Budapeszt

5. Bratysława

AgnieszkaZależna w podróży w obronę bierze najmniej docenianą stolicę naszych południowych sąsiadów.

W mieście zachwyciłam się koszulką z napisem „Where the fuck is Bratislava?”. To miasto w niczym nie przypomina dumnej europejskiej stolicy. Przeciwnie. Jest raczej prowincjonalną odskocznią z wiedeńskiej metropolii. W starym mieście panuje atmosfera niewielkiego miasteczka, które pęka w szwach od dziesiątek restauracji i uroczych kawiarń. Nad miastem dominuje bratysławski zamek, a gdzieniegdzie znajdziemy wspaniałe przykłady architektury socrealizmu. Tak. To tutaj znajdziemy największe blokowisko w Europie! Wspaniałe, przeurocze miejsce, dla wszystkich, którzy w odwiedzanym miejscu szukają atmosfery.

Slowacja-na-weekend-1

6. Paryż

Agnieszka z CiekawAOSTA prezentuje najbardziej romantyczne miasto świata.

Paryż jest wypełniony turystami przez cały rok. O wizycie w romantycznym mieście marzy chyba każdy, a jeśli już uda się zrealizować marzenie to co warto zobaczyć w Paryżu, tak żeby było ciekawie? Rejs statkiem po  uroczym kanale Saint-Martin (canal Saint-Martin) to wspaniała przygoda z dala od zgiełku tak typowego dla Paryża. Jeśli już wjeżdżać wysoko to może na wieżę Montparnasse (Tour de Montparnasse), z której rozciąga się wspaniała panorama na Paryż i wieżę Eiffla? Pod ziemią warto zwiedzić Muzeum parykiej kanalizacji  (Musée des Égouts de Paris), czyli ścieków. Paryż jest jedynym miastem na świecie z tak rozwiniętą siecią kanalizacyjną. Warto wstąpić również do Parc de la Villette, a szczególnie do największego w Europie Muzeum Miasta Nauki i Przemysłu (Cité des Sciences et de l’Industrie).

CC0 - people-eiffel-tower-france-landmark-large

7. Berlin

Paulina z bloga Mucha w sieci zachęca do odwiedzenia undergroundowej stolicy Niemiec.

Weekend wystarczy Wam, żeby zobaczyć najważniejsze punkty miasta, zjeść currywursta i wspiąć się na któryś z wielu punktów widokowych. Zaraz zaraz, ale to przecież robią wszyscy turyści! Zatem alternatywnie i trochę historycznie: – Spreepark, czyli opuszczony lunapark, w którym popychany przez wiatr diabelski młyn przyprawia o dreszcze – East Side Gallery, czyli najdłuższy fragment Muru Berlińskiego. A za 1 euro można sprawić sobie pieczątkę z czasów DDR prosto do paszportu – Teufelsberg, czyli opuszczona baza NSA. Sztucznie usypana góra otoczona lasami, idealna do spacerów i pikników – Kaiser Wilhelm Gedächtniskirche, czyli bardzo charakterystyczna dla Berlina budowla. Ruiny kościoła, które skrywają w środku genialne mozaiki – Schwerbelastungskörper, czyli wielki betonowy cylinder, który był próbą przed budową Stolicy Świata Germanii. Nie brzmi ciekawie, ale element ten miał być początkiem czegoś, co (gdyby powstało) całkowicie zmieniłoby historię – Markthalle Neun, czyli hala targowa na Kreuzbergu, do której schodzą się tłumy Berlińczyków – na obiad, na piwo czy nawet popracować. Jest w czym wybierać, a i wnętrze zachęcające Co więcej? Sztucznie usypane plaże na brzegu Szprewy, squaty wypełnione sztuką, uliczne jedzenie z całego świata, rowery, kina pod chmurką, setki muzeów i… imprezy techno w samo południe! To co? Lato w Berlinie?

Berlin

8. Bukareszt

Marysia z bloga My travel affairs promuje rumuński Bukareszt.

Mnie Bukareszt oczarował całkowicie. Uśmiechem mieszkańców, totalny miszmaszem kulturowym i architektonicznym, ciekawą acz bolesną historią, dobrym jedzeniem, wiecznym słońcem i trochę sentymentalno-postkomunistycznym urokiem. Bukareszt to nie tylko życie nocne na Starym Mieście czy Pałac Parlamentu – jeden z dwóch budynków na świecie widocznych z kosmosu. To młode, energiczne i innowacyjne miasto próbujące otrząsnąć się po latach fanatycznych możnowładców. Maj, czerwiec, wrzesień, październik to najlepsza pogoda ale również dużo odwiedzających. Lato jest zbyt gorące, lepiej je spędzić w Transylwanii bądź Górach Karpackich.

bukareszt

9. Bruksela

Blogerka Ania Bloch zaprasza do stolicy Unii Europejskiej.

Kilka dni w stolicy Belgii absolutnie wystarczy aby poznać jej uroki. Będąc w Brukseli koniecznie musicie wybrać się do popularnego baru Delirium, gdzie będziecie mogli spróbować najróżniejszych rodzajów piwa. Ja polecam szczególnie to wiśniowe marki Delirium – Paniom na pewno zasmakuje! Obowiązkowym punktem programu są również belgijskie frytki (najlepsze na placu Jordan) oraz gofry – wybierzcie te tradycyjne bez żadnych dodatków. Zasłodzenie gwarantowane.  Z ciekawszych atrakcji turystycznych polecam Muzeum Komiksu, Muzeum Instrumentów Muzycznych czy Muzeum Czekolady. Jednakże Bruksela to nie kulinarne doznania ale przede wszystkim to stolica Unii Europejskiej. Zajrzyjcie do Parlamentarium, które znajduje się tuż przy Parlamencie Europejskim. Wstęp jest darmowy, wrażenia świetne!

Bruksela2

10. Amsterdam

Hania z bloga Plecak i walizka konfrontuje się ze stereotypami na temat stolicy Holandii

Wiadomo z czym Amsterdam się wszystkim kojarzy – z coffeeshopami i kanałami. Ja natomiast uwielbiam go za architekturę, historię, atmosferę i kulturę. Amsterdam posiada wiele niesamowitych muzeów związanych z historią, nauką i kulturami świata, a wszystkie urządzone są w sposób nowoczesny z wieloma interaktywnymi wystawami. Poza tym w mieście organizowane są ciekawe festiwale, np. latem teatr na świeżym powietrzu w Vondelpark, a także znajduje się tu wiele knajp z muzyką na żywo każdego gatunku. Dodatkowo centrum Amsterdamu jest dość małe i do wszystkich atrakcji można dojść na piechotę. A spacerować po tym mieście warto, szczególnie wiosną i latem, kiedy jest najpiękniejsze!

amsterdam

11. Warszawa

Tatiana i Michał z blogów Poszli-Pojechali i World In Frames przypominają, że „cudze chwalicie, a swego nie znacie”.

Warszawa da się lubić! Potrzebuje tylko nieco czasu, by rozkwitnąć w oczach poznających ją mieszkańców i turystów. Główny szlak turystyczny wszystkim dobrze znany: Stare i Nowe Miasto-Łazienki-Wilanów. My uwielbiamy nowo powstające trasy alternatywne: Praga – pełna klimatycznych knajpek i kawiarni, street-art, budynki z historią, stary Żoliborz, każda uliczka którego może niejedną opowiedzieć tajemnicę, spacery na Powiślu, pomiędzy Biblioteką Uniwersytecką, Centrum Nauki Kopernik oraz starymi sklepikami i modnymi miejscami, w których lubią spotykać się studenci. Warszawa to też restauracje z kuchniami z całego świata, ciekawe eventy i happeningi, targi, ogrom wystaw i inicjatyw kulturowych oraz masa kreatywnych, pomysłowych ludzi, mieszających w umysłach, stereotypach i schematach.

Warsaw-at-night-free-license-CC0

12. Londyn

Basia z Hani podróże, małe i duże zauważa, że obecnie nie tylko Warszawa jest polskim miastem.

Tanie loty dostępne z każdego zakątka Polski i liczna Polonia sprawiły, że Londyn stał się jednym z najpopularniejszych miejsc na weekendowe czy nawet jednodniowe (!) wycieczki Polaków. Ta dostępność sprawiła też, że turyści nie biegają już tylko po zatłoczonym centrum. I choć uważam, że Big Bena, Pałac Buckingham, czy Tower trzeba raz w życiu zobaczyć, was zapraszam do londyńskich… parków.  To prawdziwy fenomen. 22 km2 zieleni w samym centrum światowej metropolii. Łącznie osiem parków (Hyde Park, Kensington Gardens, St. James Park, Gireenwich Park, Green Park, Bushy Park, Regent’s Park i Richmont Park). Niegdyś włości królewskie, które zostały przez panującą rodzinę przekazane we władanie mieszkańcom. A ci korzystają z nich znakomicie – piknikują (widok eleganckich urzędników, jedzących lunch na trawie jest bezcenny), uprawiają sporty, randkują lub po prostu siedzą z książką. Tak, życie londyńczyków toczy się w parku!

CC0 London city-night-evening-river

13. Dublin

Podobnie jest z polskim Dublinem, a ten opisuje dla was Szymon Podróżnik

Dublin – stolica Zielonej Wyspy oprócz tego, że stała się drugą ojczyzną wielu Polaków ma do zaoferowania kilka bardzo ciekawych atrakcji. Zwiedzanie polecam zacząć od Trinity College. To najstarszy, XVI-wieczny irlandzki uniwersytet. Trasa przeznaczona dla turystów pokazuje historię uczelni, prezentację Biblioteki i Księgi z Kells. Będąc w okolicy koniecznie obejrzyjcie Katedrę św. Patryka i Zamek Dubliński – to jedne z ważniejszych budowli tego miasta.Koneserzy piwa nie mogą odpuścić Browaru Guinnesa, a wieczorem zabawy na Temple Bar – słynnej dzielnicy z pubami i restauracjami. Okolice Dublina kryją również wiele ciekawych zakątków. Osobiście polecam wybrać się do hrabstwa Wicklow i zwiedzić kompleks klasztorny Glendalough z X wieku. Poczujecie ducha Irlandii.

CC0 - night-water-dublin-reflections2

14. Kopenhaga

Magda z bloga Stopem po przygodę zaprasza do wiosennej Kopenhagi

Dla fanów charakterystycznej kolorowej zabudowy i portowego klimatu Kopenhaga zdaje się być idealnym miejscem na dwudniowy reset. Większość kojarzy ją głównie z osławionym pomnikiem Syrenki (notabene – na żywo nic szczególnego) oraz kanałem portowym Nyhavn usłanym dziesiątkiem kolorowych kamieniczek. Mniej osób wie, że stolica Danii szczyci się również majestatycznym budynkiem Biblioteki Narodowej czy pokaźną fontanną Gefion, w pobliżu której znajduje się przepiękny park Langelinie. Właśnie ze względu na niego oraz na ogrody królewskie warto odwiedzić to miasto wiosną – kwitnie wtedy cała zieleń Kopenhagi, wzbudzając zachwyt odwiedzających. Ciekawym miejscem jest też Christiania – hipisowska dzielnica miasta. Wchodząc natomiast na szczyt wieży astronomicznej można objąć kopenhaską panoramę jednym spojrzeniem. A czy ktokolwiek spodziewałby się, że zimna, północna stolica może szczycić się przepiękną… plażą? Wystarczy wsiąść w metro, które w kilkanaście minut zawiezie nas z centrum Kopenhagi na usianą wiatrakami i wydmami plażę z krystalicznie czystą wodą.

Kopenhaga_Stopempoprzygode

15. Wiedeń

Asia z bloga Places2visit zachęca do odwiedzenia stolicy Austrii.

Wiedeń Leży tak blisko Polski (a przynajmniej jej południowej części) i jednocześnie odpowiednio daleko, żeby nadawał się przyjemny na weekendowy wyjazd. Coś dla miłośników kultury, sztuki, wielbicieli muzeów, jak również fanów rozrywki czy nawet zakupoholików. Miasto w którym historia przeplata się z nowoczesnością, a przy tym jedno z drugim się ze sobą nie gryzie. Pałac Schönbrunn, Belweder, Pałac Hofburg, Katedra św. Szczepana, Ratusz, Parlament, Wiener Prater, Muzeum Historii Sztuki, Muzeum Historii Naturalnej, Opera wiedeńska, Hundertwasserhaus … itd. wymieniać możemy w nieskończoność. Aby po spacerze w ogrodach pałacowych móc skusić się na jeden z wiedeńskich specjałów czyli np. Tort Sachera czy Apfelstrudel. A kiedy jechać? Wg mnie o każdej porze roku miasto to zaoferuje coś ciekawego w zależności od upodobań.

wiedeń

16. Vaduz

Kamila z Kami and the rest of the world przedstawia stolicę maleńkiego Liechtensteinu, kraju wciśniętego pomiędzy Austrię i Szwajcarię.

Miasto zamieszkuje zaledwie 5 tysięcy osób, co doskonale widać – Vaduz jest bardzo spokojne i dość senne, niewiele się tam dzieje. Główna atrakcja stolicy to zamek górujący nad miastem, który do dziś jest siedzibą Książąt Liechtensteinu rządzących krajem. W pobliżu budowli znajduje się platforma widokowa, z której rozpościera się fantastyczny widok na pobliskie Alpy i sąsiednią Szwajcarię. Większość turystów odwiedza kraj ze względu na unikatowe znaczki, które można kupić lub obejrzeć w darmowym Muzeum Znaczka Pocztowego, zlokalizowanym przy głównym deptaku miasta. Dla mnie jednak najprzyjemniejszym miejscem w Vaduz była winnica książęca. Co prawda jest niewielka, ale można po niej swobodnie się poruszać i z tej perspektywy świetnie prezentuje się zamek.

vaduz (1)

17. Lublana

Kami and the rest of the world  opisuje również stolicę Słowenii

Tysiące Polaków pędzą przez Słowenię w drodze na wczasy nad Adriatykiem, a mało kto zatrzymuje się w stolicy tego malutkiego kraju – Lublanie. Jest to chyba jedna z najbardziej uroczych europejskich stolic – dość kompaktowa (jak i całe państwo), z ciekawą architekturą środkowoeuropejską, wieloma alternatywnymi miejscami i małomiasteczkową atmosferą. Nad miastem góruje zamek, z którego rozpościera się przepiękny widok na pobliskie Alpy, a brzegi rzeki Lublanicy pełne są gwarnych knajpek, gdzie życie toczy się do późnych godzin nocnych. Lublana to też idealna baza wypadowa, aby poznać Słowenię – zarówno Alpy jak i Morze Adriatyckie położone są zaledwie godzinę jazdy od stolicy.

lublana (2)

18. Sarajewo

Kamila z bloga Kami everywhere poleca Sarajewo – stolicę Bośni i Herzegowiny, w której miała możliwość mieszkać w 2010 roku przez kilka miesięcy, dzięki wymianie studenckiej.

Weekend to wystarczający czas, by doświadczyć tego, co w bośniackiej stolicy najlepsze: miks kultur i stylów architektonicznych, które zmieniały Sarajewo na przełomie wieków czy wspaniałe panoramy, widoczne z wielu punktów widokowych znajdujących się w różnych częściach miasta. Nawet podczas tak krótkiego pobytu można się przekonać na własnej skórze o ciągle widocznych śladach wojny z lat 90. ubiegłego wieku. Dla tych, którym uda się zobaczyć największe atrakcje Sarajewa w jeden dzień polecam ponadto odwiedzenie miejsc znajdujących się zaraz obok miasta i albo szusowanie na nartach po stokach Bjelasnicy (to zimą), albo zobaczenie pięknych źródeł rzeki Vrelo Bosne.

Saraj dla Pat

19. Zagrzeb

Ania z  bloga Hitchhikershandbook opowiada o stolicy Chorwacji.

Słysząc „Chorwacja” z reguły na myśli mamy średniowieczne miasteczka z czerwoną dachówką i kamieniste plaże, skąd roztacza się wspaniały widok na liczne wysepki. Pomimo tego, że Zagrzeb różni się od innych miejsc jakie odwiedzicie w Chorwacji, nie powinien zostać ominięty, szczególnie, że jest to jedna z nielicznych stolic Europejskich, którą można zwiedzić za naprawdę małe pieniądze. To, co najbardziej kocham w Zagrzebiu, to jego austro-węgierska architektura, cyganeryjna atmosfera i obecność wielu dziwnych muzeów (np. Muzeum Nieudanych Związków czy Muzeum Sztuki Naiwnej). Jeśli przyjedziecie latem, możecie udać się nad sztuczne jezioro lub wspiąć się na górę Medvednice. I pokochacie Zagrzeb jeśli lubicie odwiedzać bary i kawiarnie, jako że życie nocne w stolicy Chorwacji jest naprawdę bogate. Jeśli chodzi o zwiedzanie zabytków, to można znaleźć w Zagrzebiu wiele darmowych opcji: np. Katedra Wniebowzięcia, XIV-wieczny Kościół św. Marka, liczne bazary (np. sławny Pchli Targ Hrelić) lub unikatowa XIII-wieczna Kamienna Brama. I oczywiście nie zapomnijcie przejść się Promenadą Strossmayer’a, która latem tętni życiem i gości wiele koncertów i przedstawień na wolnym powietrzu.

Zagrzeb

20. Monako

Magda z bloga Italia poza szlakiem dzieli się z wami refleksją na temat pewnego małego-drogiego miasta zlokalizowanego w pobliżu Włoch.

Jedno spojrzenie i zdajesz sobie sprawę, że oto wylądowałeś w centrum luksusu i bogactwa. Nocleg to solidny wydatek, a i rezerwacji lepiej dokonać z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem. W końcu jedziemy do drugiego najmniejszego pod względem powierzchni państwa świata. Wydaje się jednak, że każdy chciałby tu zamieszkać choć na chwilę. Cóż, takie Wzgórze Rocher z Pałacem Książęcym to jedno z pierwszym miejsc, gdzie powinieneś się udać. To najstarsza i najbardziej zabytkowa część księstwa. Z placu pałacowego dochodzi się do Pałacu Książęcego – siedziby rodu Grimaldich oraz katedry, w której spoczywa księżna Grace. Jako oceanograf z wykształcenia nie mogę nie polecić Ci wspaniałego Muzeum Oceanograficznego. To jedno z najciekawszych tego typu obiektów na świecie, no i pracował tu sam Jacques Cousteau. Stoi tu także słynne yellow submarine. Gdy jednak wybierasz się do Monako w zupełnie innym celu, zapewne zechcesz skierować swoje kroki ku Place du Casino czyli słynnego kasyno Monte Carlo. To prawdziwie imponujące arcydzieło sztuki belle epoque! To jak, włożyłeś frak? Kasyno można zwiedzić, ale można też i zaszaleć, to już zależy od chęci i budżetu. A jeśli jesteś fanem Formuły 1 to dobrze wiesz, kiedy jest tu najbardziej „gorąco”. Zmęczonych ruletką, wyścigami bolidów czy szalonymi zakupami w tutejszych sklepach zapraszam do Ogrodu Egzotycznego czy jaskini Grotte de l’Observatoire. Terenów zielonych zresztą nie brakuje, zawieszone na skale ogrody św. Marcina, Ogród Japoński czy Różany Ogród Księżnej Grace, tu wszędzie możesz przysiąść i odpocząć. Polecam kojący widok na morze, spacer wzdłuż mariny i przepłynięcie się łodzią po porcie.

stockvault-monacoamp039s-shore130472

21. Tbilisi

Polakogruzin Krzysztof – jako specjalista w temacie – przedstawia swoją ulubiona stolicę.

Tbilisi jest ponad 1500-letnim lunaparkiem, który rozświetla zabytki światłem tak silnym, że łuna na pewno jest widoczna z kosmosu. To miasto pogranicza na styku Europy i Azji. Tutaj od wieków mieszają się wszystkie możliwe wpływy i style architektoniczne od bizantyjskich, przez perskie, europejskie, rosyjskie i totalny postmodernizm. W tym radosnym chaosie łatwo się pogubić. Stolicę Gruzji pokochasz miłością absolutną za obłędne zabytki od VI wieku n.e., urokliwe włoskie podwórka z drewnianymi balkonami i pnącymi się po ścianach pędami winorośli, wyśmienitą choć prostą kuchnię i najlepsze na świecie wino i samogon z winogron – czacza, codzienną afirmację życia do białego rana, zieleń i jeziora; albo znienawidzisz za chaos komunikacyjny, bezpańskie psy, kiczowate renowacje i biedę poza modnym centrum oraz specyficzny stosunek Gruzinów do rzeczywistości. Warto tu przyjechać od maja do października gdy pogoda jest najlepsza i można cieszyć się zwiedzaniem, przyrodą, winem, jedzeniem, tańcem, śpiewem i baśniowością, której nie odnalazłem nigdzie indziej na świecie.

pattravel_2015tbilisi001-3a

22. Ryga

Szymon podróżnik także postanowił przedstawić swoją ulubioną europejską stolicę.

Ryga – moja ulubiona stolica Europy z zupełnie niezwykłym stylem i klimatem panującym w mieście. Zwiedzanie warto zacząć od starówki, która jest wpisana na listę światowego dziedzictwa kultury UNESCO. Jednak to co wyróżnia Rygę z wszystkich innych miast na świecie to secesja. Na Starym Mieście znajduje się około 800 budynków związanych z tym stylem, czyli 40 % całej zabudowy. Szczególnie w dzielnicy Art Noveau możemy poczuć się tak jakby cała zabudowa była kompletna i jednolita. Warto też udać się na wyspę Kipsala i podziwiać tym razem drewnianą architekturę. Na wieczór, szczególnie w letnie dni, polecam jedną z licznych knajpek na Starym Mieście. Nagle na rogach ulic pojawiają się grajkowie, śpiewacy i można odnieść wrażenie, że tutaj wszyscy śpiewają.

Pattravel ryga

23. Moskwa

Agnieszka z bloga Wolnym krokiem zaprasza jeszcze dalej na wschód.

Moskwa to moja ulubiona stolica Europy. Jednak kiedy ktoś pyta mnie dlaczego, mam problem, bo jak w kilku zdaniach opisać tak wielkie i różnorodne miasto, które łączy wiele skrajności? O niej nie można powiedzieć, że jest ładna albo brzydka. W tym przypadku to nie jest takie proste, bo nie ocenia się tylko miasta z wyglądu, ale też za jego „mroczną” duszę, co jest jego nieodłączną częścią. Na początku Moskwa przytłacza, ponieważ zauważamy, że wszystko dookoła jest „naj” – najwyższe budynki, ogromne pomniki, cerkwie kapiące złotem i innymi zdobieniami. Dopiero potem, kiedy już trochę się z tym oswoimy, zaczynamy dostrzegać inne rzeczy. Zresztą, tak jak się mówi – Moskwa to nie Rosja!

moskwa

24. Helsinki

Maja z bloga Traveling Rockhopper pokazuje stolicę Finlandii.

Helsinki warto odwiedzić i latem aby nacieszyć się długimi dniami, ale także zimą, bo zamarznięte Helsinki też mają wiele uroku! Z czystym sumieniem mogę polecić 3 rzeczy w Helsinkach. Po pierwsze jedzcie łososia, nawet ten zakupiony w supermarkecie jest pyszny! Po drugie, wybierzcie się na spacer po centrum Helsinek aby zobaczyć różne budynki i mieć dobry obraz miasta. I po trzecie, ale najważniejsze, popłyńcie na pobliskie wysepki. Najbardziej polecam Suomenlinna, jest to bardzo ciekawa twierdza położona na 6 małych wysepkach. Twierdza Suomenlinna znajduje się na liście światowego dziedzictwa UNESCO i uważam, że jest to największa atrakcja Helsinek!

helsinki-travelingrockhopper25. Sztokholm

Aśka i Sławek z Podróże po europie sugerują, aby w lecie wybrać się do stolicy Szwecji.

Sztokholm, stolica Szwecji i największe miasto w kraju. Mimo stosunkowo surowej architektury i braku imponujących zabytków – samo miasto zachwyca swoim położeniem, klimatem, ofertą kulturalną i.. spokojem. Nawet w zwykły dzień wszystko wydaje się żyć dwa razy wolniej niż w innych stolicach Europy. Położone jest na aż 14 wyspach! Na wybrzeżu znajdziemy setki małych i dużych łodzi. Niektóre muzea są unikalne, jak na przykład Muzeum Vasa – gdzie znajduje się odrestaurowany statek wojenny! Niemal w samym centrum znajdziemy skansen – muzeum na świeżym powietrzu pokazujące historię kraju na przestrzeni wieków. Możemy tam zobaczyć rosomaka. Polecamy też wizytę w parku rozrywki Grona Lund w centrum miasta, które słynie z dwóch wysokich wież oraz bardzo wysokiej karuzeli “łańcuchowej”.  Atrakcje wymagają trochę odwagi, ale sprawiają dużo radości.

podrozepoeuropie.pl-Sztokholm

26. Oslo

Kasia z Połącz kropki proponuje na weekend stolicę Norwegii.

Oslo ma całkowicie inny klimat, niż pozostałe stolice Europy. Najlepiej wybrać się tam w lato, kiedy temperatury będą mniej mroźne, niż w pozostałych porach roku. A na miejscu czeka nas wiele atrakcji. Park Vigelanda fascynuje jak żaden inny park. Jest lekko kontrowersyjny, ale także nietypowy. Znajdziemy tam rzeźb około 600 sylwetek, nagich postaci. Ponadto symbolem Oslo jest majestatyczna Opera. Piękne wpasowuje się w krajobraz miasta. Dla miłośników wikingów również znajdzie się coś godnego uwagi. Mianowicie Muzeum Łodzi Wikingów, gdzie podziwiać możemy trzy, oryginalne łodzie. W sercu miasta znajduje się główna uliczka – Karl Johans Gate. Idealna na wieczorny spacer i na odkrywanie skandynawskich smaków w barach. Oslo nie jest duże, także weekend wystarczy, aby zapoznać się z tym co stolica Norwegii ma do zaproponowania.

Oslo

27. Reykjavik

Ewa z bloga Daleko niedaleko zachęca do odwiedzenia najbardziej wysuniętej na północ stolicy świata.

Chociaż żyje tu jedna trzecia mieszkańców całej Islandii to stolica nie ma wiele wspólnego z wielkomiejską atmosferą. Centrum miasta wypełniają niewysokie budynki z kolorowymi elewacjami obłożonymi tradycyjną w tych stronach blachą falistą. Jest tu dużo przestrzeni, która sprawia, że Reykjavik pełen jest świeżości dającej przyjemność oddychania pełną piersią. Miasto jest na tyle małe, że wszędzie można dojść na piechotę i to właśnie niespieszne spacerowanie jest najlepszym sposobem na poznanie miasta. Reykjavik jest też rajem dla miłośników natury, organizuje się tu wycieczki na podglądanie maskonurów i wielorybów a najlepszym okresem na spotkanie ich jest lato. Nie będą się tu również nudzić pasjonaci różnorakich muzeów.

reykjavik_12

28. Kiszyniów

Natalia z bloga Biegun wschodni kieruje waszą uwagę na jedną ze wschodnich stolic.

Do Kiszyniowa nie jedzie się dla zabytków, perełek architektury, atrakcji turystycznych, pomników i parków rozrywki. To miasto odwiedzają ludzie, którzy po zwiedzeniu innych stolic europejskich, spragnieni są czegoś innego, wyjątkowego. Do Kiszyniowa jedzie się dla niepowtarzalnego klimatu i wrażeń, jakie dostarcza swoista podróż w czasie do… Polski lat 80-tych. W stolicy Mołdawii możesz zapomnieć o tym, że żyjesz w tysiącleciu z dwójką na początku i przypomnieć sobie obrazy z dzieciństwa. Babcie w chustkach, socjalistyczny patchwork architektoniczny z dominantą odcieni szarości, beczkowozy z kwasem chlebowym, targ, na którym można dostać wszystko – od szarego mydła po wysokiej klasy sprzęt elektroniczny. Tym co rzuca się w oczy, jest dysonans między światem zwykłych ludzi a światem elit. Z wszechobecną biedą, niedokończonymi inwestycjami porzuconymi wiele lat temu, odrapanymi budynkami, sąsiadują ogromne, piękne i luksusowe budynki rządowe. Tak w skrócie mogę określić Kiszyniów – stolicę niby europejską, ale jakże różniącą się od pozostałych.

SONY DSC
29. Tyraspol

Jak już będziecie w Mołdawii to warto też zawitać do samozwańczej republiki Naddniestrza. Igor z vloga Librarian on the road przybliża wam stolicę tego autonomicznego regionu.

Do Tyraspola jedź latem. Wtedy kiedy upał jest tak silny, że zmysł obserwacji zaczyna się nieco stępiać. Najwyższa temperatura jest niezbędna – poczuj się drogi turysto w tym dziwacznym mieście oświecony słońcem socjalizmu, a może raczej jak chciałby Nikita Michałkow „spalony słońcem”. To niezbędne, aby w Tyraspolu nie widzieć zbyt ostro. Przejdź potem główną ulicą i obserwuj Tyraspolskie billboard: „W sojuszu z Rosją nasza siła”, Putin, towarzysz Che, znowu Putin, rocznica rewolucji. I niech Cię drogi turysto nie zmylą nowy stadion, modne ubrania mieszkańców czy zachodnie samochody. Kolejny plakat uświadomi Ci, że to tylko kapitalistyczny spisek. A następny ostrzeże „Uważaj co mówisz – kapitalista słucha!”. I nic to, że obok niego wisi zdjęcie Johnnego Deppa. Taki jest Tyraspol – jak sen albo epoka która umiera choć umrzeć nie może. Lepiej nie widzieć tego zbyt jasno.

Tyraspol_Centryfuga

30. Berno

Autorka Nie zawsze poprawnych zapisków Dee zaprasza do stolicy Szwajcarii.

Berno jest siedzibą rządu szwajcarskiego, wielu międzynarodowych firm, organizacji i banków, ale wygląda jak historyczna, kolorowa wioska, zwłaszcza stara część, położona wysoko w zakolu rzeki Aare.  Można w nieskończoność spacerować po brukowanych ulicach, wśród tryskających wesoło fontann, nie czując zmęczenia, bo uroda miasta dodaje turystom skrzydeł. Starówka wpisana jest na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Do szwajcarskiej stolicy można się wybrać o każdej porze roku, najpiękniej jednak wygląda wiosną i latem, gdy kolorowe klomby kwiatów mienią się wszystkimi kolorami tęczy, zwłaszcza popularny na całym świecie Ogród Różany. Latem można też odwiedzić mieszkające w jamach nad rzeką niedźwiadki brunatne. Najsłynniejszymi mieszkańcami Berno byli Albert Einstein i Paul Klee i ich domy, oraz osiągnięcia można podziwiać w tym szwajcarskim mieście.

Szwajcaria (165)

31. Tallinn

Igor z vloga Librarian on the road radzi, aby we wrześniu odwiedzić stolicę Estonii, wówczas nawał turystów zaczyna już ustępować, ale pogoda jeszcze dopisuje.

Nigdy i nigdzie nie ujrzałem tak idealnego i pełnego odwzorowania średniowiecznego miasta w popkulturowej formie jak na tallińskiej starówce. Owszem Gandawa, Brugia czy nawet nasz Kraków tchną wiekami średnimi aż miło, ale cały czas mamy wrażenie, że ta spuścizna o ile przyciąga turystów, o tyle ciąży mieszkańcom. W Tallinie jest inaczej, Estończycy wzięli na siebie dziedzictwo dawnych wieków i zrobili z niego użytek. Kramy pod murami miejskimi, średniowieczne gospody, stare dźwigi do transportu towarów na górne piętra, obwoźni sprzedawcy średniowiecznych słodyczy, szyldy i nawet kocie łby (o które miałem przyjemność potłuc nowy obiektyw) – wszystko choć przecież nieużyteczne, zostało doskonale przeżute i wyplute przez miejski organizm. Papka jaką dostaje turysta jest lekkostrawna i uzależniająca. Drugiej takiej starówki nie ma nigdzie na świecie. A jeśli chcesz średniowiecza skosztować dosłownie idź drogi turysto do restauracji w ratuszu. Nie dość, że potrawy średniowieczne to jeszcze zjesz jak w dawnych wiekach… nie podadzą Ci sztućców!

TallinnCentryfuga

32. Kijów

Mateusz z bloga Pilot Birówka radzi kiedy? i co? zobaczyć w ukraińskim Kijowie.

Do Kijowa najlepiej wybrać się jesienią. Nie dość, że panują wtedy przyjemne temperatury, to jeszcze złote kopuły tutejszych cerkwi doskonale komponują się z żółto-pomarańczowymi liśćmi na drzewach. Polecam przejechać się tutejszym, najgłębszym z resztą metrem na świecie, pospacerować śladami Michaiła Bułhakowa po Andrijewskim Uzwizie, podziwiać świetnie zachowane mozaiki w Sofii Kijowskiej i rzucić okiem na tą świątynię o zachodzie słońca. Na końcu zejść na Majdan, by przekonać się, że nie do końca wygląda on tak, jak wyglądał w ekranie telewizora. A potem wejść do Shato przy Chreszczatyku, usiąść na piętrze przy oknie, i z kuflem lokalnego, niedrogiego piwa w dłoni podziwiać, jak wieczorami bawią się mieszkańcy. Przekonasz się wtedy, że w Kijowie nie ma wojny.

Kijów_sofia_kijowska

33. Wilno

Piotrek z bloga Podróże pana szpaka proponuje aż 3 weekendowe destynacje, pierwsza to stolica Litwy.

Dlaczego warto odwiedzić Wilno? Odpowiedź nasuwa się sama, historia. Nasza Polska historia. Miasto które na każdym kroku przypominam nam o swojej przynależności do Rzeczpospolitej. Ruiny zamku na wzgórzu jak i dolny zamek, wybudowane przez Polaków. Piękne kamienice w których mieszkało wielu znanych naszych krajan. Ostra brama, Uniwersytet Wieleński, jedna z najbardziej szanowanych uczelni w kraju. Choć teraz sztandarowym miejscem które powinien odwiedzić Polak jest cmentarz na Rossie. Oprócz wielu wybitnych osobistości tam pochowanych, znajdziemy tam część wojskową. Znajduje się tam Mauzoleum Matki i Serca Syna, chyba najważniejsza część gdzie pochowano matkę Marszałka Piłsudskiego i jego serce.

pattravel_litwa

34. Baku

Kolejne propozycje Pana Szpaka to dwa miasta, które administracyjnie rzadko znajdują miejsce na europejskiej mapie.

Stolica Azerbejdżanu to jedna z ciekawszych stolic które można odwodzić na weekend dzięki tanim liniom lotniczym. Dostać się tam możemy dzięki Węgierskiemu przewoźnikowi Wizzair. Niestety jest też druga strona medalu, która skutecznie odstrasza turystów z Europy, wiza. Jest to temat na osobnego posta. Lecz kiedy uda nam się przeskoczyć tę przeszkodę możemy cieszyć się widokiem szklanych domów. Dosłownie, bo w Baku pierwsze co się rzuca w oczy to olbrzymie szklane wieżowce i miasto pełne przepychu. Z drugiej strony jednak wystarczy zagłębić się w starą część miasta wpisaną na listę światowego dziedzictwa UNESCO, aby przenieść się w czasie.

Baku

35. Astana

Astana to chyba miasto o najkrótszym stażu bycia stolicą z całego zestawienia. Dlaczego Astana została stolicą Kazachstanu? Odpowiedź jest bardzo prosta, poprzednia stolica Ałmaty znajduje się przy granicy z Kirgistanem, dość niedaleko również granicy Chińskiej. Dla całego kraju lepiej logistycznie byłoby żeby stolica była w centrum kraju nie na obrzeżach. Pamiętajmy że Kazachstan jest osiem razy większy od Polski. Astana to miasto bardzo młode, do niedawna była to maleńka osada po środku Kazachskiego stepu, dziś jest to nowoczesna, przemyślanie zaprojektowana, ciekawa urbanistycznie metropolia. A co ciekawe nazwa miasta w języku Kazachskim oznacza stolica.

Astana

36. Erywań

Kami and the rest of the world  dorzuca do tego zestawu jeszcze jedną nieoczywistą stolicę.

Na pierwszy rzut oka Erywań nie sprawia dobrego wrażenia, jednak wystarczy spędzić tu kilka godzin i można się bez pamięci zakochać w tym mieście. Obowiązkowym punktem wizyty w stolicy Armenii jest Muzeum Ludobójstwa – pierwszego masowego mordu w XX wieku. Nie jest to łatwy temat, ale pozwoli poznać i zrozumieć lepiej Armenię i jej mieszkańców. Na szczęście Erywań to nie tylko smutek. Miasto pełne jest kawiarni, w których można siedzieć godzinami obserwując świat wokół. Na każdym kroku (dosłownie!) czeka na nas sztuka – erywańskie bramy udekorowane są przepięknymi muralami. Największą atrakcją miasta jest kompleks Kaskad, gdzie znajduje się Muzeum Sztuki Cafesjiana, w którym można oglądać dzieła artystów takich jak Andy Warhol. Ze szczytu Kaskad rozpościera się przepiękny widok na miasto, a przy odrobinie szczęścia można też dostrzec Ararat – świętą górę Ormian, na której według Biblii spoczęła Arka Noego.

Erywań (1)

37. Prisztina

Kamila znajduje też jasne strony w mało urodziwej stolicy Kosowa.

Prisztina to najmłodsza z europejskich stolic, tytuł ten piastuje dopiero od lutego 2008 roku, kiedy Kosowo ogłosiło niepodległość. Tak naprawdę nie znajdziemy tam wielu zabytków, ale i tak będąc w okolicy zdecydowanie warto odwiedzić to miasto. Najlepiej wybrać się tu późną wiosną lub wczesną jesienią, kiedy nie ma upałów i można miło spędzić czas w jednej z licznych kawiarni na głównym deptaku. W Prisztinie uwagę zwraca kult Stanów Zjednoczonych – jest i pokraczny pomnik Billa Clintona, i Aleja Georga Busha. Do największych atrakcji miasta zalicza się biblioteka uniwersytecka -perełka architektury brutalizmu oraz wielki napis „NEWBORN”, symbolizujący nowo powstały kraj – Kosowo.

prisztina (1)

38. Mińsk

Kuba z bloga Sądecki włóczykij – trochę wbrew stereotypom – poleca uwadze białoruską stolicę.

Mińsk to nowoczesna stolica, która pokazuje swój pazur w wielu miejscach i łamie wszelkie stereotypy z jakimi przyjeżdżamy na Białoruś. Gigantyczne blokowiska, szerokie aleje, kolorowe centrum, czyste chodniki i życie tętniące na ulicach. Tłumy w kawiarniach i pubach. Nawet McDonald’s na Prospekcie Niepodległości stał się najbardziej popularnym miejscem schadzek mieszkańców. Spędzając weekend w Mińsku znajdziecie czas na zwiedzenie Starówki, poznanie życia nocnego, a nawet relaks nad jednym z największych miejskich jezior w Europie! I nie zapomnijcie przy tym o zakupach w lokalnym markecie – bogactwo rodzimych białoruskich łakoci sypie się wprost z półek za przyjemnie niskie ceny.

Minsk

39. Nikozja

Pilot Birówka przedstawia stolicę dwóch państw – Cypru i (nieuznawanego) Cypru Północnego.

Stolicę Cypru najlepiej odwiedzić wiosną lub jesienią, wizyta w środku lata może być dość męcząca ze względu na panujące tu wysokie temperatury. Nikozja z pewnością na pierwszy rzut oka Cię nie zachwyci. Może wręcz zadziwić Cię ilość opuszczonych sklepów na wjeździe do miasta. Jeśli jednak lubisz koty (a są tu one wszechobecne), wcześnie wstawać (Cypryjczycy nie lubią pracować zbyt długo, więc muzea zamykają dość wcześnie), a przede wszystkim lubisz być w dwóch miejscach na raz – to miasto jest dla Ciebie. Ciężko Ci będzie znaleźć bowiem drugą stolicę, która byłaby podzielona na pół, na część grecką i turecką. Sam jestem ciekaw, jak spodobają Ci się dawne chrześcijańskie świątynie przerobione na meczety. A na koniec polecam zasiąść w jednej z knajp w Buyuk Han – dawnej zajezdni dla karawan. Tutaj przekonasz się, że nie taka Nikozja straszna, jak ją malują.

Nikozja_buyuk_han

40. Sofia

W kolejny weekend warto odwiedzić stolicę z damskim imieniem w nazwie.

Sofia nie jest piękna, nie jest też atrakcyjna turystycznie … ale jest tania, a dodatkowo przyjemna kulinarnie. W Sofii jest jeden budynek, który fotografują absolutnie wszyscy – mowa o prawosławnej świątyni w randze katedry: Sobór św. Aleksandra Newskiego. Generalnie, to własnie ilość świątyń i mnogość religii może wyróżnić to miasto spośród innych europejskich stolic. W centrum, na niewielkiej przestrzeni można zobaczyć kościół, cerkiew, meczet i synagogę. Robi to pozytywne wrażenie i mam tylko nadzieję, że nie generuje problemów związanych z fanatyzmem religijnym.

pattravel_2014sofia001-40

41. Edynburg

Ewa i Romek z bloga Gonimy słonce – wbrew podziałom administracyjnym Europy – przedstawiają stolicę Szkocji. Kiedyś była to stolica niezależnego królestwa, obecnie jest to część składowa Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej.

Stary, europejski kontynent skrywa całe mnóstwo miast, które mają niezwykły klimat i ciekawą historię. Jednak my zawsze najchętniej wracamy do magicznego Edynburga, który skradł nasze serca na dobre. Ta dumna stolica Szkocji już od pierwszych chwil pobytu udowadnia, że jest bardzo odmiennym miejscem od pozostałej części Wielkiej Brytanii. Tutaj czas płynie wolniej, ludzie są życzliwsi, roześmiani i nad wyraz pomocni. Głośne rozmowy z zabawnym akcentem, dźwięki dud, wszędobylska szkocka krata i historyczna zabudowa, to klimat absolutnie wyjątkowy. Podróż tam jest znakomitym pomysłem na weekend, bo nawet gdy pada, roześmiany Szkot powie, że „to taka fantastyczna szkocka pogoda” i pokaże miasto od najlepszej strony. Bo do twarzy jest mu w słońcu, ale też – jak mało które miejsce świata – świetnie prezentuje się i w deszczową pogodę! Warto się przekonać 😉

Edynburg_gonimyslonce

42. Lizbona

W mój weekend urodzinowy zapraszam was (i siebie) do najpiękniejszej stolicy Europy.

Miasto, które nie potrzeba nikomu reklamować. W moim prywatnym rankingu bije na głowę wszystkie pozostałe stolice europejskie. Idealne miejsce dla każdej grupy turystów, zachwycające wszystkich i zawsze. W Lizbonie warto spędzić kilka weekendów, ale mając do dyspozycji tylko jeden, proponuję: wypić kawę na tarasach najstarszej dzielnicy Alfama, zobaczyć dolne miasto Baixa (Rua Augusta, Winda Santa Justa, Praça do Comércio), pojechać na babeczki do dzielnicy Belem (Klasztor Hieronimitów, Torre de Belém), odwiedzić dzielnicę portową Oriente Expo 1998, a wieczorem koniecznie zasmakować nocnego życia w dzielnicy Bairro Alto.

pattravel_2009potrugalia027-23

43. Valletta

Marta z bloga Podrożniczo zabiera was na małą wyspę w pobliżu włoskiej Sycylii.

Malta jest wielokulturową wyspą, którą warto odwiedzić o każdej porze roku. Ponad 300 słonecznych dni sprawia, że zarówno wiosną, jak i zimą trafimy tu na ładną pogodę. Valletta jest najmniejszą i najdalej na południe wysuniętą europejską stolicą. Główna ulica miasta Triq ir-Repubblika to deptak pełen sklepów i restauracji, który ciągnie się od Bramy Miasta do fortu św. Elma. Wzdłuż deptaku podziwiać można kamienice z kolorowymi balkonami. Warto odwiedzić konkatedrę świętego Jana i zajrzeć do jej wnętrza pełnego zdobień i złoceń. Jednym z moich ulubionych miejsc w Valletcie są Górne Ogrody Barakka położone na wyniosłym bastionie Piotra i Pawła. To właśnie z nich rozciąga się niesamowity widok na Grand Harbour, a także fort St. Angelo. Miłośnikom historii polecam Narodowe Muzeum Wojny, w którym znaleźć można zbiory z czasów I i II wojny światowej oraz Narodowe Muzeum Archeologii, gdzie dostępne są eksponaty od 5200 r. p. n. e.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

44. Ateny

Maja z bloga Traveling Rockhopper poleca grecką sztukę antyczną w stolicy Grecji.

Jeżeli uwielbiacie starożytność to stolica Grecji musi się znaleźć na Waszej trasie! Najpiękniejszy okres na odwiedzenie Aten to wiosna i jesień, gdy temperatura jest przyjemna, a nie trzeba się przeciskać przez tłum turystów. Oczywiście słynne Wzgórze Akropolu wraz ze świątyniami jest jedną z głównych atrakcji Aten. Być w Atenach i nie zwiedzić Akropolu to tak nie być w Atenach! Zobaczcie także zmianę warty przed Grobem Nieznanego Żołnierza, choć nie jestem pewna co jest większa atrakcją – miejsce czy stroje żołnierzy… Nawet jeżeli muzea Was nie kręcą, w Atenach przynajmniej jedno jest obowiązkowe – Narodowe Muzeum Archeologiczne ze wspaniałą kolekcją greckiej sztuki antycznej – ogromnie polecam!

ateny-travelingrockhopper

45. Podgorica

Ewelina z bloga Oneway2freedom podjęła wyzwanie przedstawienia niewielkiej stolicy Czarnogóry.

W Podgoricy wystarczy spędzić jeden pełny dzień, żeby odhaczyć 'must-see i visit’. Zatem co warto zobaczyć? – Stare Tureckie Miasto z kilkoma meczetami i starą wieżą zegarową,- Kościół św. Grzegorza z X wieku na wzgórzu Gorica,- Sławny deptak Hercegovačka (w samym centrum miasta) z kawiarenkami i sklepami,- Plac Rymski Trg, jedna z nowszych części miasta, miejsce spotkań mieszkańców stolicy,- Most Millenium nad rzeką Morača, – Dworzec kolejowy jest bardzo oldschool’owym miejscem, wydaje się, że czas się tam zatrzymał dwa stulecia temu… I to chyba była nasza ulubiona miejscówka, która przykuła uwagę i zafascynowała przede wszystkim Marco. :-). W życiu byśmy nie powiedzieli, że to miasto jest największym miastem Montenegro – wydaje się małe, a poza tym trudno ocenić je z perspektywy stolicy, której jeszcze wiele brakuje do wielu europejskich aglomeracji.

Podgorica

46. Belgrad

Łukasz bloger z Choose Travel radzi na temat serbskiego Belgradu.

Jeżeli jesteście w Belgradzie po raz pierwszy wybierzcie się na free downtown walking tour, która rusza z Placu Republiki. Sympatyczni przewodnicy oprowadzą was po najważniejszych zabytkach, osiągnięciach socrealistycznej architektury i wprowadzą w skomplikowaną historię miasta. Już na własną rękę wybierzcie się do pierwszorzędnego Muzeum Nikoli Tesli (kilka razy dziennie odbywa się bezpłatne oprowadzanie z przewodnikiem, który prezentuje, jak działają maszyny!). Równie ciekawa jest niewielka, bezpłatna wystawa historii pieniądza, które znajduje się w budynku serbskiego banku centralnego – można tam pod lupą porównywać prawdziwe i fałszywe banknoty euro i dowiedzieć się, dlaczego łatwiej jest podrobić banknot o nominale 50 euro niż 20 euro. Wieczorem zajrzyjcie do artystycznej dzielnicy Skadarlija lub squotu BIGZ – na dachu tego drugiego znajduje się przyjemna knajpa z widokiem na Nowy Belgrad.

SONY DSC

47. Tirana

Kinga z Floating my boat opisuje stolicę Albanii.

Tirana – stolica Albanii, którą większość turystów spragnionych albańskiej riwiery omija lub zwiedza w wielkim pośpiechu, tracąc tym samym możliwość doświadczenia jej unikalnej atmosfery. Tirana to jedno z najbardziej obłędnie kolorowych miast w Europie. Niemal każdy budynek pomalowany jest w kolory i wzory wykraczające poza wyobraźnię zwykłego człowieka, a to wszystko za sprawą byłego prezydenta tego miasta, Ediego Ramy, który będąc i politykiem i artystą, odnowił większość  szarych budynków w tym mieście. W Tiranie wszystkie drogi prowadzą do placu Skanderbega, skąd już rzut beretem do Opery, uniwersytetu o enigmatycznej nazwie „UFO” i zabytkowego meczetu Hadżi Ethem Beja i wieży zegarowej. Dla fanów architektury modernistycznej też się coś znajdzie. Niedaleko rozrywkowej dzielnicy pełnej nowoczesnych restauracji i pubów przy parku Rinia i kasynie Taiwan, stoi piramida. Ten betonowy relikt  komunizmu nadal stoi, mimo planów rozbiórki, i ma się całkiem dobrze. Dzieciaki wspinają się na szczyt piramidy, a dorośli mogą obejrzeć wystawy w jej wnętrzu. Tym co najbardziej urzekło mnie w Tiranie jest jednak jej lekko chaotyczna ale przyjazna atmosfera. Kramy z książkami i ubraniami porozkładane na ulicach, liczne targi gdzie kupisz dosłownie wszystko, kontrasty między nowoczesnymi wieżowcami a ledwo stojącymi blokami i ..bunkrami. Trzeba to samemu zobaczyć.

Tirana

48. Skopje

Autorka Bałkanów Rudej – zgodnie ze swoją specjalizacją – przedstawia jedną z ciekawszych bałkańskich stolic.

Skopje to stolica, która jednych zachwyca, a innych wprawia w zdumienie. Wypełniana coraz szczelniej mniej lub bardziej monumentalnymi pomnikami oraz zabudowywana obiektami stylizowanymi na antyczne. Jeśli jednak na chwilę przestanie się zwracać uwagę na te szczegóły, można czerpać ogromną przyjemność ze spaceru po Starym Bazarze, z przejażdżki londyńskim, czerwonym piętrusem oraz widoków spod Milenijnego Krzyża na górze Vodno, dominującej nad macedońską stolicą. Latem odwiedzane dość licznie przez turystów, zimą i późną jesienią/wczesną wiosną jest praktycznie od nich wolne, dzięki czemu w wielu miejscach będziemy praktycznie sami.

skopje

49. Madryt

Autorka bloga Asiaya.pl prezentuje gorącą stolicę Hiszpanii.

Każda okazja i każda pora roku jest dobra, by spędzić intensywny weekend w hiszpańskiej metropolii. Drzwi jednych z najlepszych muzeów świata: słynnego Trójkąta Sztuki (Muzeum Prado, Centrum Sztuki Królowej Zofii, Muzeum Thyssen-Bornemisza) stoją otworem, a madryckie ulice – na czele z Gran Vía – tętnią życiem przez okrągły rok. Co prawda sierpień jest tradycyjnie miesiącem, kiedy mieszkańcy udają się na urlopy, a część kulinarnych przybytków zamyka swoje podwoje, ale za to można upolować świetne promocje hotelowe, a otwartych barów i restauracji wystarczy aż nadto. Trzeba się tylko przygotować na upały i… brak snu. Madryt to zdecydowanie dużo fiesty i mało siesty, dużo dobrego wina, kuchni z każdego zakątka Hiszpanii, cañas i tapas (obowiązkowe Mercado de San Miguel i Cava Baja). I to na każdy budżet!

stockvault-parque-del-retiro-madrid-spain130384

50. Rzym

Magda z bloga Italia poza szlakiem doskonale wie, iż wszystkie drogi prowadza do …

Rzym kocham szczególnie jesienią. Owiany ciepłym wiatrem, zaczyna nabierać kolorów żółci i czerwieni. Polecam szczególnie drugą połowę października, wówczas Rzym będzie należał do Was! Jadąc na weekend prócz klasyki w postaci Panteonu, Koloseum, Fontanny di Trevi czy Schodów Hiszpańskich postawiłabym na piękne widoki, na miasto z góry! Zdjęcia z takiej wycieczki będą niezapomnienie, choć nogom się nieco dostanie. Zacznijmy od kopuły Bazyliki Św. Piotra w Watykanie, to najpiękniejszy widok na panoramę Watykanu, Ogrody Watykańskie, Plac Św. Piotra i Rzym. Spędzicie tam trochę czasu, będzie trochę gimnastyki, ale ten widok wygrywa wszystko! Kolejnym punktem oferującym fenomenalne widoki będzie Kapitol położony w centrum miasta, nie sposób go nie zauważyć. Można bezpłatnie podziwiać panoramę z niższego tarasu (za „cenę” wielu schodów do przejścia) lub odpłatnie wjechać windą na wyższy poziom. Widok na Koloseum, Forum Romanum i po prostu Rzym. Czujesz, że żyjesz! Jednak wg „must see” to Wzgórze Janikulum (Gianicolo) – warto podjąć wysiłek, aby ujrzeć najbardziej obłędny widok na Wieczne Miasto. Nie pożałujecie wspinaczki! Gdy tylko słońce zacznie zachodzić biegnijcie w kierunku Pincio – wzgórze nad Piazza del Popolo i Piazza Spagna. Z tarasu widokowego rozpościera się genialny widok na Rzym. Aż łezka się w oku kręci na samo wspomnienie. Jeśli jeszcze nie oglądaliście filmu „Wielkie piękno” to zróbcie to czym prędzej! A potem w Rzymie skierujcie się do Giardino degli Aranci na Awentynie. Tam dotrzecie do słynnej „dziurki od klucza”. Trzeba dojść do Placu Kawalerów Maltańskich, gdzie szukamy bramy i owej dziurki, przez którą widzimy Bazylikę. Niech nie martwią Was kolejki, każdy chce zajrzeć:). Warto poczekać do nocy. Bo Rzym z góry nocą to niesamowicie romantyczny widok.

CC0 city-capital-italy-historical

51. San Marino

Dawid z Bez walizek opisuje tajemnicze małe państwo na Półwyspie Apenińskim.

Stolica San Marino, położona na górzystym terenie, z licznymi wąskimi i krętymi uliczkami sprawia, że zwiedzanie licznych zabytków staje się bardzo przyjemne. Między malowniczymi średniowiecznymi budynkami odnajdziemy wiele restauracji i małych sklepików. Ze względu na handel bezcłowy, prawdziwy szturm przeżywają sklepy z perfumami i alkoholem, w których sprzedawcy będą zapraszać cię na darmowe degustacje (nie zapomnij spróbować jednego z najsłynniejszych tutejszych trunków – likieru kasztanowego). Miłośnicy kultury, historii czy pięknych widoków, bez wątpienia będą zadowoleni z krótkiego pobytu w San Marino – gęsta zabudowa i niewielki obszar sprawia, że wystarczy zaledwie jeden dzień aby być w pełni zadowlonym z wypadu.
san marino2

52. Watykan

Szymon z bloga Za miedzą i dalej zaprasza do mikropaństwa w centrum włoskiego Rzymu.

Moim zdaniem najlepszy okres na jego odwiedzenie to niski sezon we Włoszech (z drugiej strony, czy tam w ogóle jest niski sezon?!) – czyli okres od listopada do początku kwietnia, poza okresem świątecznym (strzeżcie się jeżdżenia tam w jakiekolwiek święta kościelne!), dobrym terminem będą okolice 13. (przełom marca i kwietnia) albo 45. tygodnia (listopad). Odradzam lato – już w maju temperatury potrafią zabić…Ciekawych miejsc w Watykanie nie jest zbyt dużo, zważywszy na jego rozmiary, ale warto zobaczyć Bazylikę św. Piotra, przejść Via de Porta Angelica czy… zanocować na Placu św. Piotra (wrażenia niezapomniane!). W każdym razie uważam, że 2 dni na to państwo to optimum, zobaczy się wszystko, co warto zobaczyć. Reasumując: jeśli jesteście w Rzymie poza sezonem (XI – IV), to Watykan jest fajną opcją. W innym przypadku, albo gdy jest jakieś święto kościelne… lepiej odpuśćcie, bo popsuje Wam to urok tego miejsca.

CCo person-taking-photo-photographer-tourist

Foto CC0 nr 1, 6, 9, 10-14, 20, 45, 49, 50, 52 / License Foto bez znaków wodnych – ⓒ blogerzy wg. autorstwa tekstów

Nie przegap kolejnych wpisów. Zapisz się do newslettera.